Indeksatory linków zwrotnych są istotną częścią optymalizacji pod kątem wyszukiwarek (SEO). Pomagają zwiększyć widoczność witryny, zapewniając, że nowo utworzone linki zwrotne są rozpoznawane i indeksowane przez wyszukiwarki.
Rozdziały w tym poście:
- 1 Dlaczego potrzebuję indeksatorów linków zwrotnych?
- 2 Jakie jest najlepsze narzędzie do indeksowania?
- 3 indeksatory Omega: przegląd
- 4 Jak działa Omega Indexer?
- 5 doświadczeń użytkowników z Omega Indexer
- 6 Moje doświadczenia i przypadki użycia z Omega Indexer
- 7 Czy w 2023 roku nadal będziemy potrzebować indeksatora linków zwrotnych?
- 8 Koszt indeksatora Omega
- 9 Porównanie Omega Indexer z innymi narzędziami
- 10 Wniosek: Czy Omega Indexer to najlepsze narzędzie?
- 11 podobnych postów
Dlaczego potrzebuję indeksatorów linków zwrotnych?
Trzeba powiedzieć, że narzędzia te są częściej używane do uzyskiwania „niskiej jakości” linków zwrotnych, takich jak linki profilowe lub wykazy firm i tym podobne w indeksie Google. Jeśli uda Ci się umieścić artykuł z linkiem zwrotnym na dobrym blogu, Google zwykle sam indeksuje ten link, ponieważ znajduje artykuł za pośrednictwem wewnętrznych linków na blogu.
Z drugiej strony profile użytkowników często nie mają przychodzących linków wewnętrznych i dlatego są często trwale ignorowane przez Google. Ten problem można rozwiązać, uruchamiając takie linki przez indeksator linków zwrotnych.
Nie masz ochoty dużo czytać? Tutaj bezpośrednio do wybranego przeze mnie narzędzia: Indeksator Omega!
Jakie jest najlepsze narzędzie do indeksowania?
Ale które narzędzie jest najlepsze do tego zadania? Ten artykuł jest głównie o Indeksator Omega, które moim zdaniem jest najlepszym narzędziem, ponieważ ma bardzo wysoki wskaźnik sukcesu, jeśli chodzi o pobieranie świeżych linków zwrotnych – a nawet nowych artykułów na blogu – do indeksu Google.
Uwaga: Link Omega Indexer jest linkiem afiliacyjnym, ale polecam to narzędzie, ponieważ sam z niego korzystam.
Indeksatory Omega: przegląd
Omega Indexer to narzędzie specjalnie zaprojektowane do skutecznego indeksowania linków zwrotnych. Użytkownicy mogą wybrać „okres podawania kroplówki” od 1 do 30 dni i przesłać określoną liczbę linków zwrotnych do indeksowania.
Zanim zaczniesz, musisz kupić kredyty, aby kampania mogła się rozpocząć. Jeden kredyt odpowiada jednemu linkowi, a zaindeksowanie linku kosztuje około dwóch centów amerykańskich – czyli 0,02 USD. Ci, którzy chcą zaindeksować ponad 100.000 XNUMX linków zwrotnych, mogą skontaktować się z zespołem Omega Indexer w celu uzyskania lepszych cen.
Po opłaceniu kredytów możesz rozpocząć kampanię i skopiować i wkleić listę linków bezpośrednio w polu lub przesłać je jako plik tekstowy.
Gdy to zrobisz, możesz rozpocząć kampanię, a narzędzie zacznie działać.
Jak działa Omega Indexer?
Nie mogę dokładnie powiedzieć, jak to narzędzie robi, ale jestem prawie pewien, że umieszczają posty na silnych, autorytatywnych stronach internetowych, które zawierają listę linków, które chcą zindeksować. Na stronie Omega-Indexer znajdziesz następującą notatkę:
Jak być może zauważyłeś, Google wprowadziło ważne zmiany w procesie indeksowania. Indeksowanie linków jest teraz trudniejsze niż kiedykolwiek.
Dobrą wiadomością jest to, że nasz oddany zespół programistów zdołał znaleźć nową metodę indeksowania z GSC! Indeksowanie linków zajmuje około 7-8 dni, ALE upewnij się, że używasz BEZPIECZNEGO i NIEZAWODNEGO źródła do indeksowania linków zwrotnych.
Dla mnie brzmi to jak używanie autorytatywnych domen, które są już znane Google i są często indeksowane. Link z takiej domeny oznacza, że Google szybko odwiedza podlinkowaną stronę, a także ją indeksuje.
Doświadczenia użytkowników z Omega Indexer
Doświadczenia użytkowników z Omega Indexer są ogólnie. Niektórzy użytkownicy zgłaszają pozytywne doświadczenia i wysoki wskaźnik sukcesu w indeksowaniu ich linków zwrotnych.
Omega jest obecnie najskuteczniejsza. To nie jest idealne, ale przynajmniej większość linków jest indeksowana, podczas gdy inne indeksatory otrzymują tylko 0%.
Niektóre łącza — takie jak łącza profilowe — wymagają 2-3-krotnego przesłania do Omega, aby mogły zostać zindeksowane. – Turbo B., użytkownik Omega Indexer
Osoby, które zgłaszają, że nie wszystkie linki zostały zindeksowane bezpośrednio w ciągu 48 godzin, twierdzą, że ze względu na niską cenę czasami robią drugie lub trzecie przejście, po czym wszystkie linki zwykle lądują w indeksie Google.
Myślę, że zawsze zależy to również od samych linków. Jeśli przesyłam linki zwrotne do Omega Indexer z domen, które już znajdują się na liście Google niewiarygodnych kandydatów, może się okazać, że Google po prostu nie chce indeksować tych adresów URL. Indeksator może być tak dobry, jak chce.
Na stronie Omega-Indexer można znaleźć notatkę, która pokazuje najczęstsze powody, dla których linki zwrotne nie są indeksowane nawet po „leczeniu” tym narzędziem:
- noindex w kodzie źródłowym
- zablokowane przez plik robots.txt
- zduplikowana treść
- Stan serwera 4xx, 5xx
Jeśli którakolwiek z tych okoliczności ma zastosowanie, Google może powstrzymać się od indeksowania strony zawierającej link.
Moje doświadczenia i przypadki użycia z Omega Indexer
Używam Omega Indexer do indeksowania profili o wysokim DR z domen takich jak microsoft.com, ted.com lub podobnych i działa świetnie. Lubię go również używać do szybkiego indeksowania nowych artykułów opublikowanych na stosunkowo świeżych domenach.
W przypadku Omega Indexer zajmuje to zwykle jeden do dwóch dni, ale bez narzędzia może to czasem zająć tydzień lub dłużej. I to, chociaż zawsze rejestruję domeny w Google Search Console i korzystam z map witryn.
Czy nadal potrzebujesz indeksatora linków zwrotnych w 2023 roku?
Uzasadnione pytanie, które oczywiście ma na celu upewnienie się, że większość optymalizatorów wyszukiwarek zakłada, że linki, profile, wykazy firm i tym podobne Web 2.0 i tak nie mają już żadnego wpływu na optymalizację Google.
Zostawiłem też tego typu linki na 2 lub 3 lata, ponieważ nie przywiązywałem już do nich żadnej wagi. W rzeczywistości niektóre testy z moimi własnymi domenami pokazały mi, że silny profil linków z takimi linkami z „dobrych” domen nadal ma wpływ na Google.
A ponieważ tego typu linki zwrotne często nie są automatycznie uwzględniane w indeksie Google, użycie indeksatora linków zwrotnych ma sens i jest moim zdaniem uzasadnione.
Koszt Omega Indexer
Istnieją narzędzia, które otrzymujesz za jednorazową płatność, a inne współpracują z systemem kredytowym. Omega Indexer działa z kredytami. Edycja łącza kosztuje jeden kredyt, a jeden kredyt kosztuje około 2 centów (USD).
Dobrą rzeczą w indeksatorach Omega są właściwie trzy rzeczy:
- Kredyty NIGDY nie wygasają.
- Ze względu na dobrą indeksację, 2 centy to niewiele.
- Niska cena umożliwia również drugie lub trzecie złożenie.
Porównanie Omega Indexer z innymi narzędziami
Na rynku dostępnych jest wiele indeksatorów linków zwrotnych, w tym GSA Indexer, Scrapebox with Blog Comments, One Hour Indexing, Link Centaur i Elite Link Indexer.
Próbowałem tylko One Hour Indexing i GSA. One Hour Indexer i GSA nie wprowadziły dla mnie ani jednego łącza do indeksu. Scrapebox działa ze spamem w komentarzach na blogach, co osobiście nie uważam za w porządku.
Dzięki Omega Indexer istnieje sposób na umieszczanie linków zwrotnych w indeksie z wysokim wskaźnikiem sukcesu i bez używania komentarzy spamowych lub innych nieetycznych technik.
Wniosek: Czy Omega Indexer jest najlepszym narzędziem?
Wybór indeksatorów Omega lub jakiegokolwiek innego narzędzia to z pewnością w dużej mierze kwestia subiektywna. Nie możesz też porównywać opinii innych użytkowników z własnymi doświadczeniami, ponieważ nie wiesz, jakiego rodzaju linki zwrotne inni użytkownicy wysyłają do indeksatora linków zwrotnych.
Moim zdaniem Omega-Indexer zdecydowanie nie jest najtańszym narzędziem, bo za 100 linków płaci się ok. 2 USD, ale fakt, że jest to serwis internetowy o wysokim wskaźniku indeksacji, który nie generuje żadnych dodatkowych kosztów dla solwerów captcha czy proxy , nadrabia.
Jeśli chcesz przyjrzeć się narzędziu, przyjdź tutaj na stronę główną Omega Indexer.
Related Stories
Jens prowadzi bloga od 2012 roku. Pełni rolę Sir Apfelot dla swoich czytelników i pomaga im w problemach natury technicznej. W wolnych chwilach jeździ na elektrycznych monocyklach, robi zdjęcia (najlepiej iPhonem oczywiście), wspina się po górach Hesji lub wędruje z rodziną. Jego artykuły dotyczą produktów Apple, nowości ze świata dronów czy rozwiązań aktualnych błędów.