Gwiazda Śmierci Lego dla zagorzałych fanów – lub: Gwiezdne Wojny dla dorosłych (Aktualizacja!)

Gwiezdne Wojny to bez wątpienia udana seria; jeden z najbardziej udanych i być może znanych. Ale czasami są produkty z dziedziny towarów, które możesz zrozumieć tylko jako zagorzały fan. Do tego dochodzą ceny, które zmieniają się z biegiem czasu. Dobrym przykładem pod względem Lego byłaby Gwiazda Śmierci z pierwszej i drugiej trylogii Gwiezdnych Wojen.

Lego Set 10188: Star Wars Death Star jako „nowoczesny domek dla lalek”

Łącznie 3.803 części i 25 cyfr, które reprezentują różne postacie z filmów, to zestaw Star Wars Lego. W związku z tym 31 naklejek dołączonych do zestawu jest niewielkich... ;-) A żeby wymienić jeszcze więcej liczb: instrukcja budowania ma ponad 260 stron. Czas budowy, o którym można przeczytać w niektórych recenzjach Amazon, wynosi około 12 do 13 godzin. Fan wie: to wystarczająco dużo czasu, aby obejrzeć przynajmniej jedną trylogię podczas budowania… a z rozproszeniem zajmuje to z pewnością dwa razy dłużej, dzięki czemu możesz również stworzyć wszystkie inne części eposu Gwiezdnych wojen. :D

>> Lego Star Wars Death Star Set 10188 w Amazon

Nie musisz jednak szaleć na punkcie rozmiaru zestawu i czasu budowy. Nawet cena, która powoli się rozwija na rynku, nie jest niczym dla kieszonkowego uczennicy. Tutaj mamy do czynienia z zabawką dla dorosłych, którzy mogą chcieć podzielić się tym samym z dziećmi. Ale ten zestaw Lego byłby prawdopodobnie zakupem tylko dla dziecka, jeśli zadbałeś o wszystko inne.

Aktualizacja 28 grudnia 2016: LEGO Star Wars 75159 - Zaktualizowana Gwiazda Śmierci

Amazon ma jeden od października Zaktualizowana wersja zestawu Lego Star Wars Death Star. To jest Zestaw LEGO 75159 w zasadzie aktualizacja wcześniej pokazanego zestawu 10188. Więc jeśli już to masz, nie musisz go ponownie kupować (chyba że jesteś prawdziwym zagorzałym fanem Gwiezdnych Wojen z przepełnionym portfelem).

Główne zmiany przejawiają się w składzie figur (zamiast 25 są tylko 23). Na początku sprzedaży zestaw był nadal dostępny w cenie 499,99 euro; nowa cena wynosi obecnie nieco poniżej 890 euro; używane zestawy są dostępne od (obecnie) 522 euro. Musisz zastanowić się, czy kupić zestaw Lego, czy raczej pójść 34 razy w Star Wars Rogue One. ;)

>> Zobacz LEGO Star Wars 75159 Gwiazda Śmierci na Amazon tutaj

Aktualizacja 28 grudnia 2016 koniec

Lego Set 10143: Gwiezdne Wojny Gwiazda Śmierci prawie tylko do obejrzenia

Również w tym zestawie znajdziesz wiele części; mianowicie dokładnie 3.447 sztuk. To jest kwestia starszy zestaw Lego, który jest już niedostępny w większości sklepów. Ponieważ jednak szum wokół Gwiezdnych Wojen nie słabnie, ale wciąż się odradza, ceny znacznie rosną. Obecnie można kupić tę Gwiazdę Śmierci, która jest tylko modelem i nie można na nią grać, od 2.290 euro; Bricks & Allsorts oferuje zestaw na Amazon w „terminie redakcyjnym” za 4.772,42 euro (plus koszty wysyłki)!

>> Lego Star Wars Death Star Set 10143 w Amazon

Jeśli pominiesz złe recenzje, które dotyczą głównie ceny, znajdziesz głównie pozytywne i godne pochwały stwierdzenia. I jest nawet porównanie między dwoma zestawami, które wam tu pokazałem. Andreas, klient Amazon, pisze w swojej 5-gwiazdkowej recenzji między innymi: „Zestaw Death Star II jest nieco większy niż nowy, grywalny Death Star 10188, który osobiście również posiadam i który uważam za niezwykle udany. Nowoczesny domek dla lalek dla dużych i małych padawanów. Jeśli jednak skupisz się tylko na wizualizacjach, ten teraz prawie 14-letni zestaw wygrywa."

Wniosek dotyczący Star Wars Lego i szalonych kolekcjonerów

Szczególnie rzadkie i duże zestawy są nadal w centrum zainteresowania fanów i kolekcjonerów. Rozwój cen w tym obszarze jest całkiem normalny. Ale jeśli płacisz ceny wymagane na Amazon, naprawdę musisz być w głębi serca Jedi. W skrócie: Prezentowane zestawy Lego Death Star to coś dla zagorzałych fanów Gwiezdnych Wojen, a nie dla przeciętnego pokoju dziecięcego. Lego ma na to wystarczająco dużo mniejszych zestawów.

Jen Kleinholz( Założyciel i Sir Apfelot )

Jens prowadzi bloga od 2012 roku. Pełni rolę Sir Apfelot dla swoich czytelników i pomaga im w problemach natury technicznej. W wolnych chwilach jeździ na elektrycznych monocyklach, robi zdjęcia (najlepiej iPhonem oczywiście), wspina się po górach Hesji lub wędruje z rodziną. Jego artykuły dotyczą produktów Apple, nowości ze świata dronów czy rozwiązań aktualnych błędów.