Plotka o iPhonie: „Ultra” jako model nad „Pro Max”

Apple od lat wypróbowuje indywidualne dodatki do nazw produktów, które mają przyporządkować odpowiednie urządzenia – a teraz także chipy – do kategorii i grupy docelowej. Obecnie te rozszerzenia nazw obejmują: Plus, Pro, Max i Ultra. Jeśli chodzi o chipy „Apple Silicon”, ubiegły rok jeszcze się nie skończył Skrajny spekulowano; odpowiedni chip nie powinien na razie pojawiać się na rynku. Do rozmowy wciągnął go Mark Gurman, dziennikarz Bloomberga i analityk Apple. W swoim aktualnym biuletynie mówi, że Apple planuje Ultrawariant samolotu, podobny do Apple Watch.

Czy Apple będzie nadal dywersyfikować swoją ofertę iPhone'ów w nadchodzącym roku? Czy po iPhonie 16 Pro Max w 2024 roku iPhone 16 Ultra będzie najdroższym iPhonem przyszłości? Mówią o tym obecne plotki.

Rozdziały w tym poście:

1 iPhone'y w 2024 roku: wersja Standard, wersja Pro, wersja Ultra?
2 Co sprawia, że model Ultra jest tak wyjątkowy?
3 A co ze składanym iPhonem?
4 podobnych postów

Wskazówka dotycząca Maca: znajdź i usuń duże pliki za pomocą Daisy Disk (reklama)

iPhone'y w 2024 roku: wersja Standard, wersja Pro, wersja Ultra?

Według Marka Gurmana Apple planuje wprowadzić większe rozróżnienie między modelami iPhone'a „Pro” i „Pro Max”. Oprócz standardu i modelu Pro powinien istnieć trzeci podział: model Ultra. Nazwa jest już znana potencjalnym klientom. Znasz go z M1Ultra i od Apple zegarek ultra.

Pytanie brzmi teraz, czy model „Pro Max” powinien odejść, czy też pozostanie, a model „Ultra” po prostu utworzy mocniejszy i droższy poziom. Mówi się, że zostało to również omówione wewnętrznie w Apple. Ze wspomnianego biuletynu wynika, że te dyskusje nie dotyczą iPhone'a 15 na 2023 rok, ale iPhone'a 16 na 2024 rok. W związku z tym oferta mogłaby wyglądać tak:

iPhone 16
16 iPhone Plus
iPhone'y 16 Pro
iPhone 16 Pro Max
iPhone'a 16 Ultra

Co sprawia, że model Ultra jest tak wyjątkowy?

iPhone Ultra oczywiście musi mieć specyfikacje, specjalny sprzęt i/lub inne rzeczy, których nie można znaleźć w innych modelach. Rdzeniem zachęty do zakupu może być szybszy chip. Albo Apple tworzy kolejne wersje chipa A, albo po iPadzie używa również chipa M dla iPhone'a. Co więcej, można by pominąć złącze ładowania (ładowanie wtedy tylko przez Qi i MagSafe), a wyświetlacz mógłby być jeszcze większy, co czyni z iPhone’a Ultra phableta – ale i konkurenta dla iPad mini mógł się uformować.

Przynajmniej iPhone Ultra konkurowałby z domowymi tabletami, gdyby Apple zorientował się na smartfony Ultra od Samsunga. Oferują one większą baterię zapewniającą dłuższy czas pracy, większy ekran, obsługę rysika i więcej pamięci. Ale może Apple stawia też na zupełnie inne rzeczy: jeszcze więcej lub jeszcze lepsze aparaty, technologię Face ID pod wyświetlaczem, Naprawiono przyciski z dotykowym sprzężeniem zwrotnym po bokach urządzenia i takie rzeczy. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie obsługi rysika – nawet jeśli wizje Steve'a Jobsa nie są już w pełni realizowane.

A może składany iPhone?

iPhone jako składany telefon, to również była uporczywa plotka od kilku lat. Apple ma siebie już w 2016 r kilka patentów zabezpieczonych w tym zakresie. Trudno powiedzieć, czy iw jakim celu wydawniczym trwają prace nad „iPhone Fold”. A jeszcze trudniej powiedzieć, czy model Ultra, który może pojawić się w przyszłym roku, będzie składanym iPhonem. W każdym razie młyn plotek ma wiele nowych składników i na pewno będzie ich więcej w nadchodzących miesiącach.